Spytaj o najlepszą dla Ciebie ścieżkę rozwoju kariery: 22 250 11 44 | infolinia@ican.pl

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Wybierz wariant dopasowany do siebie!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>

Polskie problemy z innowacyjnością

Premium

· · 4 min
Polskie problemy z innowacyjnością

Światowa Organizacja Własności Intelektualnej (WIPO) oceniła innowacyjność państw. Polska zajęła w tym rankingu dalekie miejsce – dlaczego? I jak to zmienić?

Pierwsze miejsce zajęła Szwajcaria z 62,75 punkta (na 100 możliwych). Polska uzyskała 39,98 punktu (czyli o 1,33 punktu mniej w porównaniu z 2019 rokiem). Zgodnie z rankingiem WIPO, nasz kraj uplasował się na 38 miejscu na świecie (poprawa o jedną pozycję) i na dalekiej, bo 27 pozycji w Europie (spadek o jedno miejsce). Mimo to eksperci organizacji uważają, że inwestycje w rozwój inicjatyw kształtujących innowacyjność w Polsce są na oczekiwanym poziomie – choć bez wątpienia daleko nam do czołówki rankingu, to przynajmniej przekraczają medianę. Warto odnotować również „awans” Warszawy, kolejny raz uwzględnionej w zestawieniu 100 najważniejszych centrów naukowo‑technologicznych. Choć i tu nie bardzo jest się czym pochwalić – stolica awansowała z ostatniego na 99 miejsce. Na dodatek to jedyne polskie miasto w tym zestawieniu.

Z czego wynikają niskie oceny polskiej innowacyjności?

Słabymi stronami naszej gospodarki, które odbijają się na ciągle niskiej pozycji w rankingu, są trudno dostępne fundusze na inwestycje, pochodzące raczej z kredytów lub od inwestorów zagranicznych. Tradycyjnie piętą achillesową pozostaje również nadal niewystarczająca współpraca uczelni wyższych z firmami działającymi na polskim rynku. Z raportu WIPO wyraźnie wynika, że niski poziom transferów technologii jest jednym z głównych czynników hamujących rozwój w naszym kraju.

» » » PRZECZYTAJ TAKŻE » » »

Twórcze budowanie: DNA trwałej innowacyjności 

Kateryna Romanova , Dawid Aycan , Karen Christensen , Gary Pisano

Zdaniem Gary’ego Pisano, profesora Uniwersytetu Harvarda, zamiast poddawać się procesowi twórczej destrukcji, uznane firmy mogą przestawić się na twórcze budowanie. Wywiad przeprowadziła Karen Christensen.

Brak dostępnego kapitału na inwestycje jest sporym ograniczeniem innowacyjności również w skali całego świata – to jeden ze skutków obecnej pandemii. Duże, międzynarodowe koncerny prawdopodobnie utrzymają wydatki na badania i rozwój na podobnym poziomie, jednak mniejsi gracze, mający problemy z płynnością z powodu zmniejszonych zysków, będą zmuszeni ograniczyć wydatki.

Finanse łagodnie przechodzą kryzys

Dobra informacja – według WIPO: nic nie wskazuje na to, by sektor finansowy przechodził głęboki kryzys. Z tego powodu powrót na ścieżkę wzrostu może być nawet łatwiejszy niż po 2009 roku. Widać to szczególnie w przypadku firm technologicznych, które na kryzysie nie tylko nie straciły, ale w wielu wypadkach nawet zyskały, kontynuując inwestycje w robotyzację, bazy danych, a także rozwój oprogramowania i narzędzi do pracy zdalnej. Dowodem tego są chociażby zyski takich firm jak Amazon, Slack, Zoom, Nintendo czy nasz rodzimy CD Projekt.

Zostało 40% artykułu.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Dołącz do subskrybentów i korzystaj z treści Premium!

Jesteś subskrybentem? Zaloguj się »