Już w starożytnej Grecji funkcja strategosa polegała na kierowaniu armią, wyznaczaniu i realizacji kluczowych celów. Dowiedz się, jak budować fundamenty dla zwycięskich organizacji.
Pokaż więcejPraca lidera i praca zespołów organizacji zawsze odbywa się w pewnym określonym kontekście, określonej rzeczywistości geopolitycznej. Obecnie tym kontekstem jest oczywiście to, co dzieje się na Ukrainie – tragedia humanitarna, która przenosi się też na sferę biznesu.
Pandemia COVID-19 zmieniła wiele aspektów życia biznesowego, jednak paląca potrzeba transformacji w organizacjach pozostaje tak samo aktualna jak zawsze. Można nawet powiedzieć, że kryzys jeszcze bardziej ją uwydatnił. Większość firm wprowadziła błyskawiczne działania mające na celu dostosowanie się do nowej sytuacji.
Zawirowania gospodarcze wywołane przez pandemię COVID-19 odbiły się szczególnie mocno na sektorze handlu detalicznego. Wprowadzane, znoszone i ponownie ogłaszane lockdowny, a także obowiązujący reżim sanitarny w sklepach, doprowadziły wiele firm z tej branży do granic wytrzymałości, jednocześnie przyspieszając erę dominacji zakupów online.
Kto nie słyszał o międzynarodowych sukcesach polskich marek kosmetycznych, takich jak Ziaja, Bielenda czy Inglot? Jednak równie dobrze radzą sobie z dala od Polski firmy znacznie mniejsze, nie tak prestiżowe, za to młode i zwinne. Warto je poznać ze względu na kreatywne podejście do podbijania nowych rynków.
W 2020 roku, gdy pandemia COVID-19 ogarnęła świat, przepływy transgraniczne gwałtownie spadły. Ale już po kilku miesiącach ten niepokojący obraz stał się bardziej optymistyczny. Ekspansja międzynarodowa polskich firm ma się dobrze, choć zmiany krajobrazu gospodarczego niosą ze sobą ważne implikacje dla strategii i zarządzania.
W turbulentnym świecie planowanie strategiczne zmienia się z procesu liniowego w proces aktualizowany w czasie rzeczywistym, w którym cele długoterminowe przenikają się z bieżącym reagowaniem na zakłócenia zewnętrzne.
Jedną z branż, która najmocniej ucierpiała z powodu pandemii, jest gastronomia. Wiele restauracji, kawiarni i barów nie przetrwało lockdownu, choć są też wyjątki. Wśród nich jest polska firma All Good, właściciel marki Coffeedesk, która postawiła na dywersyfikację źródeł przychodów i wielokanałowe podejście do sprzedaży.
Jeszcze nie wiemy, czy pandemia będzie wzmacniała trendy zrównoważonego rozwoju biznesu. Zaangażowanie na rzecz wspierania innych, poczucie wspólnoty oraz refleksje dotyczące nadmiernego konsumpcjonizmu powoli zastępuje nowa (niepewna) rzeczywistość.
Pierwsze informacje o pandemii wywołały różne reakcje wśród przedsiębiorców. Jedni wpadli w panikę i zaczęli podejmować chaotyczne decyzje, inni zachowali spokój i wrócili do fundamentalnych założeń swoich firm. Prawdą bowiem jest, że – jak mówi chińskie przysłowie – „gdy nadchodzi burza, jedni zamykają okiennice, inni natomiast stawiają wiatraki”
Każdy kryzys jest inny i niepowtarzalny, o czym przekonujemy się obecnie, obserwując sytuację wywołaną pandemią COVID-19. Nie oznacza to, że firmy nie mogą przygotować się wcześniej na różnego rodzaju zakłócenia i ustalić scenariusze działania. Można wręcz powiedzieć, że od stopnia przygotowania przedsiębiorstw do kryzysu zależy ich przyszła kondycja.
Po dziesięciu latach nieustannego wzrostu przedsiębiorcy już nie zastanawiają się nad tym, „czy”, lecz „kiedy” nadejdzie spowolnienie gospodarcze. Niestety, wiele firm czeka biernie na nadejście trudnych czasów bądź rozważa jedynie cięcie kosztów i redukcje planów. Tylko nieliczne przedsiębiorstwa widzą w recesji okazję do dalszego wzrostu. Dowiedz się, co je wyróżnia.
Jak uzdrowić relacje w zespole?
Wspólnicy powinni na spokojnie omówić, jakie wizje i aspiracje mają na przyszłość i co z tego wynika dla struktur firmy.
W opisanym przypadku można zauważyć brak wspólnej wizji dalszego rozwoju studia, a także dalece inne postrzeganie odpowiedzialności związanej z prowadzeniem firmy.
Zarząd międzynarodowego koncernu kosmetycznego staje przed wyzwaniem ratowania organizacji przed porażką wizerunkową.
Po raz pierwszy od wielu lat poczuliśmy realny lęk. Przy naszej granicy dzieją się rzeczy, których nie rozumiemy, które mogę zagrażać naszemu porządkowi, bezpieczeństwu, zdrowiu i życiu – nam samym, naszym bliskim i naszemu krajowi.