Spytaj o najlepszą dla Ciebie ścieżkę rozwoju kariery: 22 250 11 44 | infolinia@ican.pl

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>

"Korpomodel" a człowiek uczciwy

· · 5 min

Wierzę, że ludzie są z natury dobrzy, uczciwi i wartościowi. Przez 20 lat obserwuję ich zachowania w firmach – w tych mniejszych i w korporacjach. Jest jedna obserwacja, którą chcę się dziś podzielić i poznać Twoją opinię.

Jak to się dzieje, że ludzie uczciwi, z natury dobrzy i przyzwoici, ewoluują w pewnym momencie do roli, którą nazwę korpomodelem? Do takiego typu człowieka, który, żeby przetrwać w korporacji, zniewolony oczekiwaniami i otaczającymi go politykami, stylami komunikacji i zarządzania, przeistacza się w swoją gorszą wersję. Gorszą z perspektywy obiektywnego obserwatora oraz życzliwych mu ludzi, dzieci, żony, bliskich przyjaciół czy matki, gdyby mieli okazję go w tej wersji zobaczyć i ocenić.

Pochylmy się najpierw nad tym, jakie cechy ma korpomodel i jakie warunki musi spełniać na co dzień? Potem zastanowimy się, czy i w jaki sposób człowiek będący swoją uczciwą, oryginalną wersją może przeżyć, unikając dość naturalnej przemiany. Oczywiście rzecz, o której piszę, to zjawisko oportunizmu wykraczające daleko poza granice firm, korporacji i życia zawodowego. Ograniczam je do życia zawodowego wyłącznie na użytek tego tekstu kierowanego do liderów biznesu, którzy potrafią z dystansem pochylić się nad tym zjawiskiem w swoim otoczeniu i którzy mają wpływ na wprowadzanie dobrych zmian i zapobieganie ewentualnym patologiom w swoim środowisku zawodowym.

Korpomodela zatrudnię!

Profil rekrutacyjny korpomodela – idealnego kandydata – poniżej.

Wiedza

  • Korpomodel nie przyzna się otwarcie, że wiedzy nie posiada, że się na czymś nie zna, mimo, iż nikt nie oczekuje od niego omnipotencji.

  • Ukrywa skutecznie prawdziwy poziom wiedzy specjalistycznej czy menedżerskiej, opakowując ją w nowomowę i nadmiar słów, ozdobników, pytań retorycznych i wielu wątków, za którymi mózg profesjonalisty nie nadąży.

  • Posiada wiedzę na temat aktualnych plotek, niepowodzeń pracowników, skandali, konfliktów międzyludzkich i międzydziałowych – wszystkiego, co może w przyszłości wykorzystać jako kontrargument lub hak na kogoś.

  • Kolekcjonuje na bieżąco wiedzę o życiu firmy, jej właścicieli, zarządu, kadry menedżerskiej – bo przecież wiedza to władza.

  • Wie, gdzie należy bywać i kiedy bywać warto, bo spotka się osoby przydatne.

  • U swoich pracowników bardziej koncentruje się na prowadzeniu wykazu grzechów i wpadek niż listy talentów, sukcesów zawodowych i prywatnych.

Umiejętności

  • Korpomodel to mistrz unikania jakichkolwiek konfrontacji z kimkolwiek – po co dawać jasne sygnały, opowiadać się po jakiejś stronie, deklarować wprost, dawać przeciwnikom informacje – wszak każdy człowiek to jego potencjalny przeciwnik, a na pewno konkurent do łaski pańskiej.

  • Potrafi uśmiechać się do Ciebie, nawet jeśli myśląc o Tobie, zgrzyta zębami i czuje kwas żołądkowy w przełyku.

  • Znakomity ekspert w nawijaniu makaronu na uszy osobom, od których jest w jakikolwiek sposób zależny – znamienne, że nie ma to nic wspólnego z lojalnością – traci potrzebę okazywania szacunku w dniu, w którym osoba staje się bezużyteczna.

  • Potrafi znaleźć uzasadnienie dla każdego nieetycznego postępku – w jego świecie cel i oczekiwania korporacji uświęcają środki (choć często, gdyby zapytać samą korporację, wyraźnie by zaprotestowała przeciw takiej postawie).

  • Jest nadzwyczaj skuteczny w realizacji własnych celów – bez względu na koszty ludzkie i społeczne – trzeba mu przyznać, swoje cele osiąga śpiewająco.

  • Nie odmawia przełożonym – bez względu na interes firmy, zespołu, ludzi, klientów etc. – wie, że przełożeni płacą mu za to, żeby się z nimi zgadzał i wspierał ich, czasem pobożne czy nierealne, ale w końcu życzenia.

  • Lubi używać dużych słów, takich jak przyjaźń, lojalność, wspólna przyszłość, sojusz, których znaczenie pojmuje kompletnie inaczej niż Ty.

  • Nie gardzi wielkimi kwantyfikatorami, takimi jak: zawsze czy nigdy.

  • Opanował do perfekcji sztukę mówienia przy każdej okazji o tym, jak ciężko pracuje i jak znakomite rezultaty osiąga dzięki temu.

Postawy:

  • Negatywny feedback jest dla niego sygnałem do potencjalnego rozpoczęcia wojny podjazdowej.

  • Jest mistrzem w unikaniu nazywania rzeczy po imieniu – nie dojdziesz, czego dotyczy Wasza rozmowa i jaki jest jej prawdziwy cel.

  • Zarządza swoimi zespołami przez wroga zewnętrznego – jeśli tylko uzna Cię za osobiste zagrożenie – odczujesz to po stosunku do Ciebie raportujących do niego innych korpomodeli.

  • Osiągnął biegłość w manipulacji i odwracaniu kota ogonem na tyle, że cały Twój profesjonalizm i otwartość w danej sytuacji okażą się nieprzydatne – mimo że długoterminowo będą źródłem Twojej przewagi życiowej.

  • Lubi stosować strategię zastraszania i wchodzenia do Ciebie bez zapowiedzi, metodą rewolwerowca w saloonie na Dzikim Zachodzie. W innym wariancie zaprosi Cię na przyjacielską kawę, żeby, z zaskoczenia, oznajmić hiobową dla Ciebie wieść i obserwować Twoją reakcję.

  • Potrafi być uroczy, czarujący, pamiętać o Twoich imieninach, oferuje drobne przysługi, które obciążają u niego kartotekę Twojego rosnącego długu.

  • Nie znosi pamiętać, że komuś coś zawdzięcza, zatem każdy, kto mu w istotny sposób pomógł w ważnej sprawie, za chwilę może trafić na listę wrogów publicznych do odstrzału.

  • Weźmie na cel każdego, kto może zagrozić jego interesom – nie ma żadnego oporu przed skarżeniem do przełożonych, obmawianiem, manipulowaniem, mataczeniem, odgrywaniem teatrum podczas oficjalnych spotkań, kłamaniem w żywe oczy, zaprzeczaniem prawdzie, kiedy jest przyciśnięty do muru i używaniem sformułowania: a ty kłamiesz!

  • Waszą korespondencję dotyczącą trudnej kwestii nieoczekiwanie upubliczni, dołączając, bez uprzedzenia, grono przełożonych i podwładnych.

  • Konieczność podzielenia się sukcesem z innymi, w tym własnym zespołem, uważa za zwykłą niesprawiedliwość.

  • Swój autorytet buduje na władzy formalnej lub na zaprzyjaźnianiu się – strategie: z buta lub na przyjaciela. Na przyjaciela oznacza pozyskanie chwilowego sojusznika, zagwarantowanie sobie bezpieczeństwa lub możliwość zbierania informacji, które mogą się kiedyś przydać. Budowanie autorytetu na władzy formalnej wymaga z jego strony pilnowania granic formalnego terytorium, przypominania wszystkim, kto tu rządzi; posiadania symboli prestiżu i pozycji w firmie, tj. lepszego miejsca parkingowego, najnowszego modelu telefonu służbowego, lepiej wyposażonej firmowej bryki, złotej karty z lepszym limitem, złotej tabliczki na drzwiach – jednym słowem wszystkiego, co sprawi, że ludzie okażą mu respekt jako komuś ważnemu (lub strach przed nim), nawet jeśli nie uważają go za wartościowego szefa, kolegę, pracownika czy człowieka.

  • Postawi politykę korporacyjną ponad ludzką przyzwoitość i kulturę osobistą, chyba że mu się opłaci postąpić inaczej.

  • Jest osamotniony w tłumie potencjalnych wrogów, zniewolony lękiem o własną przyszłość. Nie ma własnego stada – bo z pewnością jakikolwiek network korpomodeli nie stanowi grupy lojalnych przyjaciół.

Jasne, że to prowokująco przerysowany opis. Choć ze wszystkimi powyższymi zachowaniami i postawami spotkałam się w biznesie. Ba, na mojej drodze stanęło kilka role‑korpomodels.

Po co o tym piszę, skoro Ciebie to nie dotyczy?

Po to, żebyś zrobił szybką samoocenę, czy aby nie promujesz korpomodeli w swoim otoczeniu lub czy nie zaczynasz, w naturalny sposób, ewoluować. Na krótką bowiem metę, korpomodelowi żyje się łatwiej. Odnosi on więcej sukcesów, realizuje skutecznie swoje cele i ambicje, gwarantuje swojej rodzinie stały dochód i benefity, o które potrafi skutecznie walczyć w odróżnieniu od skromnego człowieka uczciwego.

Samotność w tłumie pseudosojuszy

Pamiętajmy, że na dłuższą jednak metę korpomodel ponosi ogromne koszty. Jest osamotniony w sieci pseudosojuszy. W jego nieżyczliwym świecie zawsze czuje się zagrożony. Jest zniewolony własnym lękiem, strategię permanentnej walki okupuje zdrowiem, jakością relacji z bliskimi i dalszymi ludźmi. Jest inteligentny, więc czuje, że przyjęta przez niego strategia ma niskie ROI z punktu widzenia budowania dobrego życia. Nie korzysta także z wartości płynących ze współpracy z innymi ludźmi.

Trwoni kapitał własnej reputacji, którego wartość łatwo zmierzyć, choćby wprowadzając w firmie wiarygodne badanie 360 stopni. Ludzie z radością skorzystają wówczas z okazji, aby wziąć odwet na korpomodelu. Ba, jeszcze więcej na ten temat powiedzą headhunterzy dzwoniący po referencje dla niego jako potencjalnego kandydata do nowej pracy.

Dopasuj się mądrze

Każdy człowiek mający zdrowy rozsądek stara się dopasować do kultury organizacyjnej firmy, w której pracuje. To słuszne, naturalne i wspierające nasze cele. Większość z nas, być może, złapie się na tym, że któreś z opisanych strategii i zachowań stosuje, bo się inaczej, w danym momencie, nie da.

Dziś rozmawiamy o dokonywaniu świadomych wyborów, strategii, zachowań. Świat nie jest idealny, a życie to nie zawsze bajka żyli długo i szczęśliwie. Ale to, czy większość swojego zawodowego życia spędzisz w bajce, którą sam sobie wybierzesz, czy w najgorszym horrorze, zależy wyłącznie od Ciebie. Podobnie jak to, w jakiej roli się w tej bajce obsadzisz. To Twoja odpowiedzialność i Twój wybór.

Następnym razem zastanowimy się, jak efektywnie pracować z poczuciem frajdy, rozwijając siebie i biznes pracodawcy oraz jakie strategie i kompetencje mogą Ci w tym pomóc.

Dziś prośba o Twoje uwagi do profilu idealnego korpomodela. To ważne – żeby czymś zarządzać, trzeba to najpierw nazwać. Zatem, jeśli dobrze doprecyzujesz, z kim masz do czynienia, łatwiej będzie Ci zarządzać relacją korpomodel – Ty, człowiek uczciwy.

I żeby było jasne, główna nieuczciwość, którą dostrzegam w korpomodelu, to nieuczciwość w stosunku do siebie samego i oszukiwanie się, że warto skazać się na samotność  oraz poświęcić wartości i kręgosłup moralny dla krótkoterminowych zysków materialnych i ambicjonalnych.