Spytaj o najlepszą dla Ciebie ścieżkę rozwoju kariery: 22 250 11 44 | infolinia@ican.pl

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>

Demografia, głupcze!

Demografia, głupcze!

Podział pracowników na pokolenia – czy to potrzebne? Czy warto szukać tego, co dzieli, a nie łączy?

Jak najbardziej, ale tylko w jednym celu. Uzbrojeni w tę wiedzę możemy lepiej zarządzać, skuteczniej działać w roli liderów, efektywniej sprzedawać i sprawniej dostosowywać komunikaty marketingowe do odbiorców.

PRZECZYTAJ ARTYKUŁY NA TEMAT E‑COMMERCE »

Marketing dopasowany do pokoleń 

Iwan Setiawan , Hermawan Kartajaya , Philip Kotler

Marketerzy na całym świecie muszą stawić czoła obsłudze pięciu różnych pokoleń.

Cztery generacje w miejscu pracy. Jak to ogarnąć? 

Mariusz Smoliński PL, Paweł Kubisiak PL, Joanna Koprowska PL

Jedni chcą w spokoju wykonywać swoje obowiązki, drudzy mocno się angażują, trzecim wszystko się należy, a czwarci chcą zmieniać świat. Dowiedz się, jak polskie firmy radzą sobie ze zmianami demograficznymi i czy potrafią korzystać z dobrodziejstw płynących z różnorodności.

Pokoleniowa wieża Babel 

Piotr Stohnij PL

W dobie pandemii koronawirusa przez wszystkie przypadki odmienialiśmy termin efekt motyla, mówiący o skali współzależności rządzących obecnie światem. Ale to efekt wieży stanowi obecnie prawdziwe wyzwanie dotykające rdzenia kultury biznesowej. Na czym on polega?

Przywództwo ma łączyć, nie dzielić 

Mariusz Smoliński PL, Paweł Kubisiak PL, Joanna Koprowska PL

Menedżerowie są przekonani o przewadze wielopokoleniowych zespołów nad tymi jedno- czy dwupokoleniowymi. A mimo to wpadają w pułapkę otaczania się ludźmi podobnymi do siebie. Czas, by wykorzystali zarówno siłę różnic, jak i podobieństw pracowników w różnym wieku, stając się liderami łączącymi pokolenia. Jak mogą to osiągnąć?

Sprzedaż to wyzwanie wielopokoleniowe 

Kamila Gębik PL

Każdy z nas jest inny, ma inne oczekiwania i potrzeby. A jednak wykazujemy wiele cech wspólnych z naszymi rówieśnikami, gdyż ukształtowały nas czasy, w których się rozwijaliśmy, i otaczające nas realia. To przekłada się na nasze zwyczaje zakupowe, oczekiwania wobec marek oraz ich sprzedawców. Praktyka pokazuje, że to, co działa na „igreki”, zupełnie nie sprawdza się w przypadku „iksów”. I odwrotnie.