Spytaj o najlepszą dla Ciebie ścieżkę rozwoju kariery: 22 250 11 44 | infolinia@ican.pl

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>

Zły szef czy po prostu… źle zarządzany?

· · 2 min
Zły szef czy po prostu… źle zarządzany?

O relacjach z szefami można by pisać bez końca, zdecydowanie przeważają doświadczenia negatywne. Jeśli trafił ci się właśnie słaby przełożony, to szczerze współczuję. Naprawdę. Miało być tak kolorowo: rozwój, wyzwania, ciekawe projekty. Tylko ten jeden element jakby nie pasuje do całości. Poczekaj jednak, zanim zaczniesz się pakować. Warto spróbować szefem… pozarządzać, w końcu już znasz jego wady i słabsze strony.

Ja też na swojej drodze spotkałam tych mniej inspirujących menedżerów. To właśnie dzięki nim rozwijasz swoje umiejętności przywódcze i poszukujesz nowych metod pracy, aby stała się ona przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem. Uwaga – nie obędzie się bez dużej dawki proaktywności oraz pewności siebie, nazywanej czasem samoprzywództwem.

Dla wielu osób samo hasło zarządzanie szefem brzmi podejrzanie. Dzieje się tak dlatego, że przyzwyczailiśmy się do hierarchii i zarządzania tzw. top‑down. Wielu z nas nie dostrzega, jak mocno szef jest zależny od nas, jak dużego wsparcia potrzebuje, aby móc wykonywać swoją pracę efektywnie. I odwrotnie – wielu uważa, że nie jest zależnym od szefa i potrafi wykonywać swoją pracę praktycznie samodzielnie. Są też jednostki szukające w szefie rodzica, prowadzącego za rękę przez meandry korporacyjnych zadań. A tak naprawdę efektywny szef jest tylko człowiekiem, który dba o własny rozwój i karierę. Poszukuje informacji i pomocy do wykonywania zadań, a nie szuka jej u swojego szefa.

Wracając do tematu zarządzania relacjami z szefem, bo chyba tak powinniśmy to nazwać – należy zacząć od podstaw: zrozumieć mocne strony, słabe strony, styl pracy i potrzeby. Zarówno swoje, jak i drugiej osoby.

Dostarczaj to, do czego się zobowiązałeś

Zawsze. Nigdy nie podejmuj się zadań przerastających twoje możliwości. Jak zwykł mówić Yoda: Do or do not. There is no „try”.

Wytłumacz szefowi, jak lubisz być sam zarządzany

Wielu menedżerów stosuje swój domyślny styl zarządzania, skąd więc mają wiedzieć, że ty lubisz pracować akurat w innej atmosferze. Nie bój się powiedzieć tego otwarcie. Wiem, wymaga to nieco odwagi, ale szczera rozmowa z reguły wychodzi obu stronom na dobre.

„Nadprzygotowuj” się na każde spotkanie

Znając szczegóły i wyprzedzając szczegółowe pytania swojego szefa, dasz mu do zrozumienia, że jesteś kompetentny. Jeden z VP dużej korporacji powiedział mi kiedyś, że jego znakiem rozpoznawczym jest to, że na każde spotkanie 1:1 ze swoim szefem przychodzi z tzw. dashboard, na którym w prostej formie przedstawia swoje obecne zadania oraz ich status. Nie zapominając o zaznaczeniu ryzyk, osiągnięć oraz następnych kroków. Prosty pomysł pokazujący, że pracę traktujesz superpoważnie.

Pokaż zainteresowanie karierą swojego szefa. Tak – szefa!

Aby być osobą niezastąpioną, dostarczaj to, czego twój szef potrzebuje, zanim jeszcze będzie tego potrzebował. Naucz się przewidywać te potrzeby, wykazując żywe zainteresowanie jego oczekiwaniami.

I na koniec – spraw, aby twój szef odniósł sukces!

Zapomnij o opisie swojego stanowiska. Tak naprawdę priorytetem zawsze powinno być doprowadzenie szefa oraz zespołu do sukcesów. Tak samo jak twój szef powinien dbać o twoją karierę. To obustronna korzyść. Jeśli twój szef tego nie pojmuje, wtedy może czas na zmianę?