Spytaj o najlepszą dla Ciebie ścieżkę rozwoju kariery: 22 250 11 44 | infolinia@ican.pl

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Wybierz wariant dopasowany do siebie!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>

Mniej oficjalnie, ale nadal służbowo

Powiększ tekst
Udostępnij
Pobierz pdf
Mniej oficjalnie, ale nadal służbowo

Plotka rodzi się z głodu wiadomości. Próżnia informacyjna to jej swoisty inkubator, gdzie rośnie, żywiąc się ludzką chęcią ogarnięcia rzeczywistości. Nabiera rozgłosu w momencie kryzysowym i sytuacji niepewności, kiedy każda wiadomość, nawet mało prawdopodobna, trafia na podatny grunt. Plotka jest integralną częścią komunikacji nieformalnej.

Organizacje często nie doceniają komunikacji nieformalnej, zazwyczaj kładąc nacisk na komunikację korporacyjną, tę oficjalną, formalną i ustrukturyzowaną. A przecież tak zwany sense making, czyli tłumaczenie i wyjaśnianie firmowej rzeczywistości, nadawanie jej sensu powinno odbywać się w sferze nieformalnej i nieustrukturyzowanej. W opisanym przykładzie zarządzający firmą ze względu na bieżące wyzwania, związane z fuzją i rozwojem biznesu, nie dostrzegli, że skąpa komunikacja oficjalna, w dodatku skierowana tylko do menedżerów, okazała się niewystarczająca. Otworzyła drogę do dzielenia się niepotwierdzonymi informacjami, ponieważ osoby, które nie wiedziały nic o sytuacji w firmie, czuły się zagrożone. Z reguły tak się dzieje, kiedy brakuje podstawowych danych – ludzie boją się o swoje miejsce pracy, o przyszłość zawodową. Chcą o tym rozmawiać, podzielić się swoimi obawami z innymi zaprzyjaźnionymi osobami, co może mieć opłakane skutki, jak w przytoczonej historii. Czy można odwrócić sytuację i wykorzystać dla dobra firmy nieoficjalny kanał?

To jest komentarz eksperta. Przeczytaj tekst główny STUDIUM PRZYPADKU »

Gdy zapomnimy o komunikacji niejawnej… 

Lidia Zakrzewska PL

WiKi PRESS, czołowy producent gier planszowych, chce rozszerzyć biznes na gry komputerowe. Wydawca nie ma w tym obszarze żadnego know-how, dlatego szuka na rynku partnera z odpowiednią wiedzą. Jego uwagę przyciągnął start-up Games FOUR z potencjałem, ale i problemami finansowymi. Niestety, procesowi połączenia firm towarzyszą duże obawy pracowników. Po firmie krążą szkodliwe plotki.

Oczywiście można, jednak lider musi być wewnętrznie przekonany, że warto inwestować czas w działania niekoniecznie bezpośrednio związane z biznesem, ale na ten biznes mające ogromny wpływ. Takie, które budują kulturę organizacyjną i sprawiają, że pracownicy się z firmą utożsamiają. W dłuższej perspektywie przekłada się to na ich efektywność i zwiększa zaangażowanie. W tym celu warto organizować nieformalne spotkania z zespołem lub prowadzić inne działania służące wewnętrznej komunikacji (na przykład zaprosić na ciasto urodzinowe, podarować prezent czy zorganizować wspólne, nieformalne wyjścia). Warto też przyjrzeć się wszystkim pracownikom i znaleźć wśród nich liderów takich inicjatyw.

Zostało 43% artykułu.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Dołącz do subskrybentów ICAN Business Insight i korzystaj z treści Premium!

Jesteś subskrybentem? Zaloguj się »